Ostrowianka Ostrów Królewski - Zryw Królówka

Powrót
Ostrowianka Ostrów Królewski
Ostrowianka Ostrów Królewski Gospodarze
0 : 3
0 2P 2
0 1P 1
Zryw Królówka
Zryw Królówka Goście

Bramki

Ostrowianka Ostrów Królewski
Ostrowianka Ostrów Królewski
Ostrów Królewski
90'
Zryw Królówka
Zryw Królówka
41'
rzut karny
63'
rzut karny

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Ostrowianka Ostrów Królewski
Ostrowianka Ostrów Królewski
Brak danych
Zryw Królówka
Zryw Królówka


Skład rezerwowy

Ostrowianka Ostrów Królewski
Ostrowianka Ostrów Królewski
Brak dodanych rezerwowych
Zryw Królówka
Zryw Królówka

Sztab szkoleniowy

Ostrowianka Ostrów Królewski
Ostrowianka Ostrów Królewski
Brak zawodników
Zryw Królówka
Zryw Królówka
Imię i nazwisko
Wojciech Zdebski Trener

Relacja z meczu

Autor:

Administrator

Utworzono:

10.09.2018

Od początku tego spotkania gra była wyrównana i toczyła się w środkowej części boiska. Gospodarze, gdy już próbowali zagrozić naszej bramce, to przeważnie zagrywali długie piłki na swoich ofensywnych zawodników, jednak żadna z tych akcji nie zagroziła naszej bramce. My natomiast staraliśmy się więcej rozgrywać piłkę, ale dopiero po 30 minucie nasze akcje nabrały tempa. Brakowało jedynie solidnego wykończenia. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy Tomasz Mączka oddał strzał na bramkę Ostrowianki, ale piłkę z premedytacją odbił ręką obrońca gospodarczy z linii bramkowej. W konsekwencji skończyło się na czerwonej kartce oraz rzucie karnym, który bez problemu wykorzystał Andrzej Bratek.

W drugiej połowie gra była podobna. Dalej zawodziła skuteczność, gdyż nasze strzały były niecelne. Po godzinie gry piłkarz Ostrowianki zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, po czym sędzia podyktował drugą jedenastkę dla naszego zespołu. Do rzutu karnego podszedł Damian Babraj. Jego strzał został obroniony, ale przy dobitce bramkarz gospodarzy nie miał już szans i było 2:0. Niespełna kwadrans przed końcem meczu, skorzystaliśmy na nieporozumieniu obrońcy Ostrowianki z bramkarzem, gdyż ten drugi złapał piłkę do ręki po podaniu kolegi z drużyny. Rzut wolny pośredni bez najmniejszego problemu na gola zamienił Michał Wołek umieszczając piłkę tuż pod poprzeczką. W samej końcówce dwiema znakomitymi interwencjami popisał się nasz bramkarz Mateusz Bratek. Do końca wynik nie uległ już zmianie.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości